piątek, 21 października 2011

Ostatnio

pokazane fotki wykonałem dokładnie rok temu, kiedy po długiej
nieobecności w górach wróciliśmy do nich. Wybralismy  Beskid Żywiecki
skrzętnie kiedyś omijany. Traktowany przejazdowo. Pogoda była wyśmienita
pozwalając na zamrożenie jesieni w fotografiach. Płonąca góra Żar to
niezapomniany widok.
A dzisiaj trochę podróżowałem i trafiłem na ładne miejsce. Może Wam też się
spodoba. Jesień w tym roku dopiero się u nas wypala. Kilka dni ma być
słonecznych co pewnie wyzłoci krajobrazy.





5 komentarzy:

  1. Pięknie! Jak ja lubię te Twoje zdjęcia. To taki relaks dla oczu i duszy. Cudowne pejzaże.
    I uwielbiam to zdjęcie z żywieckiego parku, które u mnie wisi w sypialni. Rano kiedy się budzę lubię patrzeć na ten cudowny park - jego nastrój i głębię.

    OdpowiedzUsuń
  2. No pieeeknie, pieeeknie, ale ckni mi sie juz za wiosnaaaaaa !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie fajne psiska w nagłówku bloga :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam takie swoje ulubione miejsce i bardzo jest podobne do tego ze zdjec,super:)

    OdpowiedzUsuń