Jadąc prostą ulicą wjechał nam do ogrodu samochód.
Aby tam się dostać przeleciał przez chodnik i pasek zieleni.
Wyłamał stalowy słupek ogrodzenia, zmiął siatkę
i wykarczował siedem wiekowych pni bzów.
A tak wyglądał po wyciągnięciu z ogrodu. Zupełnie nie ruszony,
brak jakichkolwiek uszkodzeń czy zadrapań. Tylko lekko
pogięta tablica rejestracyjna. Niżej wykarczowane bzy.
Kierowca też wyszedł bez szkody. Jak to możliwe ?
Pnie bzów są dosyć masywne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz