poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Kamień Śląski

Znajomy zachwalał kuchnię restauracji w Kamieniu Śląskim i pojechaliśmy sprawdzić.
Żarełko dobre, ceny umiarkowane a miejscowość jest minikurortem. Tylko park
ze starymi pięknymi drzewami czeka na swojego pasjonata.

sobota, 28 kwietnia 2012

Majówka w Opolu

zaczęła się w ostatni piątek kwietnia akcją "kultura wyszła na ulice". To cały szereg imprez i  koncertów
w większości na wyspie Pasiece. Z moim starszym wnukiem wybraliśmy się na łajzy
 i od niepamiętnych
czasów na wystawę psów rasowych.
W czasie mojego niebywania wystawa
rozrosła się do ogromnych rozmiarów.









Po podziwianiu przepięknych psów poszliśmy zobaczyć hapening rowerowy przed masą krytyczną, a więc popołudniowym przejazdem rowerzystów przez miasto.






Zaglądnęliśmy też na odnowione bulwary nad kanałem Młynówką.


W drodze powrotnej zrobiłem też kilka zdjęć,
a dwa prezentuję. W opolu mieszkałem ponad 40 lat, ukończyłem wszystkie szkoły
i co by nie mówić jestem związany z nim sentymentalnie. Cała oplszczyzna jest piękna
i żal , że jest województwem przejazdowym.
Ale niech żałują ci co nie zatrzymują się tu
tylko pędzą gdieś dalej.





środa, 25 kwietnia 2012

Dzisiaj w naszym ogrodzie.


Dominują tulipany. Od firmy holenderskiej, z którą współpracujemy otrzymaliśmy w prezencie świąteczno noworocznym kilkadziesiąt cebulek tulipanów. Zakwitły właśnie dwa pierwsze.
 A to jest jeden z nich.


Te tulipany są z nami bardzo długo. Przywędrowały razem z nami z poprzedniego miejsca zamieszkania.


Rosną w różnych miejscach.


Niektóre już przekwitają.


W naszym ogrodzie kwitną nie tylko tulipany.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Piąty był ATOS.

Atosa kupiła mi żona w prezencie z okazji 10 rocznicy
ślubu. Znajomi znajomych wyjeżdżali na stałe do niemiec
i szukali kupca na psa. Zależało im na dobrym domu dla niego
i nie każdemu chcieli go sprzedać. tak więc kupiliśmy go
z poręczenia. Kiedy pojechałem go zobaczyć to od razu
wróciłem z psem. Jego właściciel przyjechał razem
z nami aby zobaczyć warunki. Miał siedem miesięcy
i był wspaniały i piękny i.... Niestety był to zły czas dla
mojej fotografii, która czasowo musiała ustąpić miejsca
innym priorytetom co zresztą widać po jakości zdjęć.
Niestety są to tylko skany z odbitek.


Bardzo lubił długie niedzielne spacery i przynosił z nich grube gałęzie i niósł je przez dwa, trzy kilometry nie dając sobie pomóc.

Przeżyliśmy z nim wiele zdarzeń takich jak zjedzenie lalki córki, kapci oraz całego gara dobrego barszczu z kawałem mięsa. Ściągnął go z parapetu okna w kuchni.


Tutaj Atos hipnotyzuje pana papuga.

Atos kiedy miał już ponad 10 lat lubił wtulać głowę pod ramię jak to tu widać. A w pudełku malutki pies nr 6. Bardzo płakał gdy do nas przyszedł.
I tak to przy złej pogodzie naszło mnie na kolejne wspomnienia.

piątek, 13 kwietnia 2012

Gdy naciski

na oś są przekroczone można dowiesić dodatkową oś, chociaż by była niewymiarowa ? ;))


Zadziwiają mnie różne wynalazki z życia wzięte.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Bez tytułu.

                                                                        ... na Odrze ...

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Świątecznie...

ale nietypowo i spacerowo. Decydowała pogoda. Pierwszy dzień w zaciszu domowym
zaowocował nietypowym stroikiem.


żelazny kwiat jest jak kwiat paproci... niezwykle rzadko zakwita




Drugi dzień spacerowy przy zupełnie niefotogenicznym niebie, ani jednego obłoczka.


Za to słońce prześwietlając wodę odkryło piękne podwodne ogrody.


i inne drobne szczegóły.
Przypomniały mi się dzisiaj słynne wykłady z mniemanologii stosowanej, profesora Stanisławskiego, o wyższości świąt wielkanocnych nad świętami bożego narodzenia.
 A to za sprawą drzewka, które przedstawiam poniżej. Święta wielkanocne
pozazdrościły i mają swoje bombki i swoją "choinkę" ;-)

środa, 4 kwietnia 2012

Niecodzienną pisankę

razem z życzeniami miłych spokojnych świąt
oraz mokrego dyngusa dedykuję wszystkim
miłym gościom dogobzika.


niedziela, 1 kwietnia 2012

między jednym a drugim gradem


    Cebulica Syberyjska nic sobie z gradu nie robi...

   
    wykorzystałem przebłysk słońca i pomimo dynamicznego poruszania się kwiatków mam ją...


     a pochwili nowa porcja gradu. :-((