i od niepamiętnych
W czasie mojego niebywania wystawa
rozrosła się do ogromnych rozmiarów.
Po podziwianiu przepięknych psów poszliśmy zobaczyć hapening rowerowy przed masą krytyczną, a więc popołudniowym przejazdem rowerzystów przez miasto.
W drodze powrotnej zrobiłem też kilka zdjęć,
a dwa prezentuję. W opolu mieszkałem ponad 40 lat, ukończyłem wszystkie szkoły
i co by nie mówić jestem związany z nim sentymentalnie. Cała oplszczyzna jest piękna
i żal , że jest województwem przejazdowym.
Ale niech żałują ci co nie zatrzymują się tu
tylko pędzą gdieś dalej.
No może kiedyś się zatrzymam? ;)... Bardzo zachęcające zdjęcia :D.
OdpowiedzUsuńzapraszam i mogę służyć za przewodnika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam