czwartek, 5 maja 2011

Gościnnie

Ja, ta dziabnięta w nos córka niewiele pamiętam z tego zdarzenia. Wyglądu i wielkości psa kompletie sobie nie przypominam. Pamiętam uczucia .... ooooo jaki śliiiiczny piesek.......zachwyt był dominujący i to on został w mojej pamięci. Realną pamiątką  po spotkaniu z psiakiem jest cieniutka blizna na nosie.  Przygoda ta absolutnie nie zraziła mnie do psów. Bardzo je lubię ale czuję respekt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz