Piękny słoneczny dzień był nagrodą za wyjście w plener. Spotkało się
11 psów i 15 osób na trasie wokół Walidróg.
Niestety, zostaliśmy dzisiaj osieroceni przez naszych przewodników,
Kasię i Mariusza.
Główny ciężar prowadzenia marszu przejęła na siebie Basia.
Znakomicie sobie z tym poradziła.
Udało się nam utrzymać spokój stada i miłą atmosferę.
Dwugodzinny marsz upłynął na miłych rozmowach i baraszkowaniu psów.
Na zakończenie został zaproponowany następny termin marszu.
Bądźcie więc gotowi na 8 grudnia.
Gdyby się coś zmieniło to oczywiście natychmiast podam.
Tak więc do następnego widzimisię.
Ps. Kasia z Mariuszem odwiedzili nas na mecie i oczywiście
zabrali się do szkolenia właścicieli psów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz