Wczoraj aby wyruszyć na comiesięczną trasę Tariktrekkingu
spotkaliśmy się o godz. 11:00 w Dąbrówce Małej.
Na starcie stanęło 16 właścicieli ze swoimi pupilami.
Ponieważ po okresie chłodu i deszczu pierwszy raz
zaświeciło słońce w dobrych humorach wyruszyliśmy
na 15 kilometrową trasę.
Założeniem imprezy jest służenie jej psom, a nie
ludziom. To nasze psy mają się integrować,
relaksować i dobrze bawić.
A co z tego mają ludzie? Pozostaje im relaks,
świeże powietrze, zero wtrącania się do psów,
spędzenie czasu w towarzystwie innych
pozytywnie zakręconych.
Tak więc dla każdego coś miłego.
W połowie drogi dotarliśmy do Wilczej Budy.
Niestety jak widać nie ma swojego gospodarza i niszczeje.
A warta jest zadbania.
Pod taką nazwą
znajdują się fragmenty leśnej osady w
Stobrawskim Parku
Krajobrazowym pomiędzy Pokojem
a Grabicami.
To jest okolica, gdzie naprawdę kiedyś musiały grasować
wilki,
skoro jeszcze w latach 80-tych w okolicach
Zagwiździa
znaleziono potrąconą wilczycę.
W samym środku lasu
stoi, pochodząca z XVIII w. drewniana karczma,
w której
noce po polowaniach spędzali książęta
opolscy.
Było tam miejsce na biesiadowanie
przy zachowanym jeszcze
we fragmentach
olbrzymim kominku.
Widoczne jest też odrębne pomieszczenie
dla książęcej służby.
W sąsiedztwie
starej karczmy w latach 1985 – 87
wybudowano kaplicę
św. Jadwigi Śląskiej,
przy której w dniu Patronki
odbywają się coroczne
nabożeństwa . Jest to miejsce, w którym w XVIII w.
stał kościół pw.
św. Jadwigi – patronki Śląska
i pojednania
polsko-niemieckiego.
Pamiętam tą karczmę z lat 80-tych w dużo lepszym stanie.
Dziwi mnie, że ludziom przychodzącym tam na msze
nie przeszkadza brak dbałości o ten obiekt :-((
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej.
Zakończenie wędrówki to kąpiel psów w stawie
przy wiosce indiańskiej.
A luidzie jak to ludzie kiełbacha z ogniska, ciasto,
herbata i kawa ;-))
Do zobaczenia za miesiąc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz