i u nas święta po wodzie. Można by rzec, że tradycyjnie.
Życzę wszystkim miłych rodzinnych świąt, pięknej choinki i wymarzonych prezentów.
poniedziałek, 24 grudnia 2012
piątek, 21 grudnia 2012
U Małych Braci
zjawiliśmy się w tym tygodniu z darami.
Zebraliśmy
dużą ilość karmy, kasze i makarony. Zebraliśmy dużą ilość
koców, ręczników,
kołder
i innych przedmiotów mogących służyć ociepleniu legowisk.
Pozwoli to łatwiej
przetrwać
mroźną zimę. Jak widać na zdjęciach samochody były mocno
załadowane.
W
zbieraniu darów uczestniczyło przedszkole, szkoła podstawowa,
gimnazjum
i
osoby prywatne.
Ze
względu na brak właściwych ubrań nie wchodziliśmy do psiarni.
Żyją tam one w dużych sforach i lgnąc do człowieka mogły nas
mocno pobrudzić. Odwiedziliśmy za to
kociarnię,
w której przebywają też młode pieski. Szczeniaki egzystują z
kotami w idealnej
zgodzie.
niedziela, 9 grudnia 2012
poniedziałek, 12 listopada 2012
Nie dokończona historia jednej łapy (5)
Ada ma nowe szelki :))
A doszło do tego tak.
Po powrocie z urlopu przyłapałem Adę na lizaniu miejsca między przednimi łapami.
Miała tam sporej wielkości placek gołej skóry. Byłem przerażony tym, że obok łapy
do zabezpieczania będę miał jeszcze to. Postanowiłem przypilnować. Zdarzało się,
że nawet w nocy gdy przebudziłem się, wstawałem i sprawdzałem. Od początku
czerwca do połowy października nie złapałem na lizaniu. Miejsce to nie było też mokre
co by świadczyło lizaniu. Pomimo to w październiku placek gołej skóry zaczął się
nieznacznie powiększać.
Po analizie sytuacji doznałem wreszcie olśnienia. Pomyślałem o możliwości otarcia
tego miejsca przez pasek szelek. Jak na otarcie to miejsce dosyć nietypowe.
Nowe szelki zamówiłem w firmie HIFICA. Są czerwone z czarnymi poduszkami.
Szyte na miarę. Bez metalowych sprzączek i nitów. Używamy je od tygodnia.
Są już efekty w postaci odrastającej sierści. Oczywiście jeśli tylko może to biega
bez szelek i bez obroży. Poprosiłem żeby pozowała aby pokazać je Wam.
Na środkowym zdjęciu na tylnej łapie można dostrzec szarą skarpetkę. Łapa
zagojona i ubrana.
Jeśli chodzi o karmienie to chcę powiedzieć, że kartka pokazana w poprzednim poście
pokazuje dietę z zeszłego roku.
Teraz testujemy gotowe mrożone karmy mięsne produkowane w kraju. Wreszcie
udało się ujednolicić karmę dla obu psów i jestem spokojny, że nie zje zalegającej
karmy suchej, z miski drugiego psa.
Na temat próbowanej karmy mogę innym razem jeśli to kogoś zainteresuje.
Na razie temat łapy kończę. Napiszę gdy wydarzy się coś znaczącego i oby to było
coś pozytywnego.
A doszło do tego tak.
Po powrocie z urlopu przyłapałem Adę na lizaniu miejsca między przednimi łapami.
Miała tam sporej wielkości placek gołej skóry. Byłem przerażony tym, że obok łapy
do zabezpieczania będę miał jeszcze to. Postanowiłem przypilnować. Zdarzało się,
że nawet w nocy gdy przebudziłem się, wstawałem i sprawdzałem. Od początku
czerwca do połowy października nie złapałem na lizaniu. Miejsce to nie było też mokre
co by świadczyło lizaniu. Pomimo to w październiku placek gołej skóry zaczął się
nieznacznie powiększać.
Po analizie sytuacji doznałem wreszcie olśnienia. Pomyślałem o możliwości otarcia
tego miejsca przez pasek szelek. Jak na otarcie to miejsce dosyć nietypowe.
Nowe szelki zamówiłem w firmie HIFICA. Są czerwone z czarnymi poduszkami.
Szyte na miarę. Bez metalowych sprzączek i nitów. Używamy je od tygodnia.
Są już efekty w postaci odrastającej sierści. Oczywiście jeśli tylko może to biega
bez szelek i bez obroży. Poprosiłem żeby pozowała aby pokazać je Wam.
Na środkowym zdjęciu na tylnej łapie można dostrzec szarą skarpetkę. Łapa
zagojona i ubrana.
Jeśli chodzi o karmienie to chcę powiedzieć, że kartka pokazana w poprzednim poście
pokazuje dietę z zeszłego roku.
Teraz testujemy gotowe mrożone karmy mięsne produkowane w kraju. Wreszcie
udało się ujednolicić karmę dla obu psów i jestem spokojny, że nie zje zalegającej
karmy suchej, z miski drugiego psa.
Na temat próbowanej karmy mogę innym razem jeśli to kogoś zainteresuje.
Na razie temat łapy kończę. Napiszę gdy wydarzy się coś znaczącego i oby to było
coś pozytywnego.
czwartek, 25 października 2012
Nie dokończona historia jednej łapy c.d. (4)
Po
trzech miesiącach od wprowadzenia karmienia BARFem pełna euforia.
Łapa
zagojona i odważyłem się nie zakładać zabezpieczenia w postaci
skarpetek. A oto przykładowy zestaw pokarmowy.
Radość
trwała jednak tylko miesiąc. Miesiąc bez zabezpieczania. Po tym
okresie
rano łapa była rozlizana. Wcześniej na łapie nie było widać
żadnych
śladów
alergii, żadnych zmian. Zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do
punktu
wyjścia.
Z BARFu
nie zrezygnowałem chociaż wymaga to sporo czasu. W tej chwili
łapa
jest ponownie całkowicie wygojona jednak systematycznie ją
zabezpieczam.
W
międzyczasie zdarzyło się, że piesa po położeniu się na boku
nie mogła wstać.
Wyglądało
to tak, że głową mogła ruszać, a cała reszta odmawiała
posłuszeństwa.
Wyglądało to tak jak paraliż całego ciała. Po niedługiej
chwili
wstawała jakby nic się nie stało. Były takie trzy przypadki, a
każdy
trwał
coraz dłużej. Następowało to w odstępach 2-3 miesięcy.
Po
trzecim razie udaliśmy się do lecznicy. Wykonano prześwietlenie
kręgosłupa,
głównie szyjnego i między łopatkami. Okazało się, że są
nieprawidłowości
w budowie kręgosłupa polegające na zbyt małych
odległościach
między kręgami. Z tego powodu zakazano:
1.
stosowania obroży,
2.
skakania,
3. zbyt
gwałtownego biegania.
Ma to
zapobiec uciskowi na nerwy odpowiedzialne za ruch.
A Ada to
ADHD !? Jako leczenie otrzymała tabletki regenerujące chrząstki
międzykręgowe
podawane dwa razy dziennie w kulkach robionych
z
pasztetu mięsnego. ;-)
Oprócz
prześwietlenia wykonano gruntowne badanie krwi razem z określeniem
jakości
i ilości minerałów. Wyniki były bardzo dobre z jednym
wyjątkiem.
Za dużo
było żelaza. ilość osiągnęła podwójną wielkość
dopuszczalnej.
Nadmiar
żelaza jest szkodliwy i może doprowadzić do śmierci.
Zalecono
ograniczenie ilości mięsa, wprowadzenie w to miejsce ryżu z
tłuszczem.
Również
wycofanie wszystkich produktów zawierających żelazo, np.
buraki.
W ten
sposób znacznie ograniczyły się możliwości urozmaicenia
mixów
warzywnych.
Po
miesiącu od tych zmian badanie krwi pokazało kolejny znaczny wzrost
żelaza
we krwi.
Ponieważ w zachowaniu Ady nic nie wskazywało na jakąkolwiek
chorobę
kolejne badanie krwi zrobiliśmy po dwóch miesiącach.
Zawartość
żelaza spadła do wielkości dopuszczalnych.
c.d.n.
wtorek, 23 października 2012
Plenerowe studio fotograficzne
Ostatnie pół roku poświęcone było dożynkom powiatowo gminnym, które odbyły się
we wrześniu. Z tej okazji w dniach tych uruchomiłem plenerowe studio dające
wszystkim możliwość zrobienia sobie zdjęć (własnym aparatem, lub telefonem).
Ja też korzystałem i sporo zdjęć zrobiłem. Było sporo zabawy, śmiechu i korzystania
z różnych drobnych gadżetów.
Jak widać wystarczył mały pawilonik ogrodowy i kilka drobiazgów.
sobota, 13 października 2012
off
To już drugi opolski festiwal fotograficzny.
Wszystkie szczegóły na www.offoto.pl - gorąco polecam.
Zapraszam do Opola.
Wszystkie szczegóły na www.offoto.pl - gorąco polecam.
Zapraszam do Opola.
poniedziałek, 17 września 2012
sobota, 18 sierpnia 2012
niedziela, 5 sierpnia 2012
czwartek, 2 sierpnia 2012
środa, 1 sierpnia 2012
wtorek, 31 lipca 2012
środa, 25 lipca 2012
ŻNIWA
U nas w tym roku sypie słabo. Na małe plony ma wpływ niekorzystna pogoda.
Susza w maju miała decydujące znaczenie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)