Na wędrówkę wyruszyło dwanaście psów i jedenaście osób.
W tej sforze były dwa nasze psy.
Pierwszy przystanek zrobiliśmy nad stawem w budowie gdzie psy
mogły poszaleć w płytkiej wodzie i w głębszej.
Rozładowało to psie emocje i uspokoiło sforę.
Dzielnie przedzieraliśmy się przez nieużytki...
i szliśmy na przełaj...
a nasze psy poznawały teren.
Drugi postój wypadł na mostku przez "Strugę Lutnię".
Ludzka część sfory z radością fotografowała wyczyny swoich pupili.
Niektórzy coś upolowali.
Inni pozazdrościli i postanowili przyłączyć się do zdobyczy.
Dużo było wspólnego wąchania.
Aż nadszedł czas zapięcia smyczy i odbycia końcówki wędrówki.
Dziękujemy wszystkim i liczymy na kolejne spotkanie.
No proszę kto by pomyślał, że nasza rzeczka przeżyje taki psi nalot :-) Psiska jak zwykle wyglądają na przeszczęśliwe :-)
OdpowiedzUsuńPanie Józefie zapraszam na mój funpage na Facebooku. Zamieściłam tam sporo fotek z naszej wyprawy. Pozdrawiam Kasia i Mariusz
OdpowiedzUsuń