Fotografowałem eksperymentalnie. Ustawiłem aparat na statywie
a wyzwalanie migawki następowało drogą radiową przy pomocy
trzymanego w ręku pilota, nawet gdy byłem w drugim pokoju.
Zadowolony jestem z miłej atmosfery i z ilości osób, które
przewinęły się przez trzy godziny trwania wernisażu.
Dziękuję wszystkim za obecność i zapraszam do oglądania zdjęć
wykonanych przez Ewę, a udostępnionych pod adresem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz