Niepostrzeżenie minął tydzień od przyjazdu Fara do nas.
Z pozostałymi psami tolerują się bez specjalnej zażyłości.
Faro zachowuje dystans.
Ładnie chodzi na luźnej smyczy.
W sobotę oprócz codziennego spaceru porannego
odbyliśmy popołudniowy spacer w doborowym towarzystwie.
Oto kilka obrazków z tego spaceru.
Dzisiaj mocno padało i na spacer wybraliśmy się dopiero
po godz 17:00 gdy zaświeciło słońce.
Zdecydowałem się na puszczenie Faro luzem. Pierwszy raz
biegał bez smyczy. Przychodził na każde zawołanie
i każde gwizdnięcie. Jest moim małym cieniem.
Pilnuje aby zbytnio nie oddalić się ode mnie.
Niestety nie robiłem zdjęć dzisiaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz